Jest to książka, obok której nie można przejść obojętnie. Ja
osobiście mam swój pogląd na temat sytuacji polskich żydów w czasie wojny,
zbudowany na rodzinnych wspomnieniach, ale to nie o tym chcę Wam pisać. To akurat
jest najmniej ważne. Ważne jest to, że Światło ukryte w mroku to historia,
którą warto poznać i która zachwyci niejednego czytelnika. Już piszę dlaczego
...
Zawsze będę powtarzać, że tak wielki hart ducha i siła
Polaków w czasie II Wojny Światowej uratowały Europę. Odchodzę od tego co mogło się stać, co działo się po
wojnie, co było złe, a co było dobre. W momencie katastrofy, Polacy złączyli
siły, pokazali jedność i w imię ojczyzny walczyli do ostatniej kropli krwi, nie tylko własnej. Dzięki nim mogę żyć w wolnym kraju,
szczęśliwa i spełniona. Dlatego jestem im za to poświęcenie ogromnie wdzięczna, a także jestem dumna, że jestem Polką. Czytając tę książkę mogłam poznać kolejną trudną, ale jak ważną historię z tego okresu..
W książce poznajemy historię sióstr Podgórskich - starszej
Stefanii i sporo młodszej Heleny, dla której Stefania w tym najtrudniejszym
czasie staje się nie tylko opiekunką, ale praktycznie matką. Wszystko rozpoczyna się w momencie, gdy niczego
nieświadoma Stefania Podgórska próbuje odmienić swoje życie przenosząc się w
bardzo młodym wieku ze wsi do miasta. Na swojej drodze spotyka Diamantów -
żydowską rodzinę, w której sklepie podejmuje pracę. Stają się jej oni bardzo
bliscy, sama pewnie zdaje sobie nawet na początku sprawy, jak bardzo.
Nastaje czas wojny i czystek żydowskich w kraju, getta, godzina policyjna,
obozy pracy w Niemczech i obozy śmierci. Młode panny Podgórskie muszą się zmierzyć
z zupełnie nowymi i strasznymi realiami. W dodatku przychodzi im chronić cudze
życie, wielokrotnie ryzykując własnym.
Heroizm, odwaga, ryzyko - to tylko część z słów, jakie
rzucają mi się, chcąc opisać czyny obu sióstr. Bezgraniczne poświęcenie się
sprawie, z narażeniem nie tylko własnego życia, ale także życia najbliższej
osoby momentami wbija czytelnika w fotel. Tak naprawdę dla wielu Stefania
zachowuje się pewnie nieodpowiedzialnie, ale nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie tego,
co dzieje się w ludzkiej głowie, gdy stawiani jesteśmy tak naprawdę pod ścianą
i mamy w dodatku wybór między złem a złem. Historia przedstawiona przez Sharon
Cameron nie jest tylko opowiastką ubraną w dramatyczne wydarzenia z
przeszłości. Bez zakłamywania ówczesnej rzeczywistości, czy też ubarwiania, możemy
zobaczyć, jak wyglądało życie w okupowanej Polsce i z czym borykali się jej
mieszkańcy. Co trzeba oddać autorce, to bardzo dobre przygotowanie się do
pisania tej powieści. Nie jest to typowe
spisywanie wspomnień, choć to wszystko wydarzyło się naprawdę. Świadomość tego
sprawia, że napięcie i strach przechodzą z bohatera na czytelnika. Emocje jakie
budzi ta książka są ogromne. Sama w dwóch momentach zalałam się łzami, a
chwilami byłam nawet wściekła. Wachlarz uczuć jest ogromny.
Książka swoją premierę ma już za dwa tygodnie, 25 marca. Ja
ją osobiście bardzo polecam, bo uważam, że warto znać historię naszego kraju. W
tej książce mamy ją przedstawioną w najlepszym wydaniu. Poznajemy życie
codzienne oraz problemy z jakim borykali się Polacy w okresie wojennym, o czym na stronach szkolnych podręczników nie przeczytamy za dużo, jeśli w ogóle
przeczytamy. Gdybym uczyła historii, ta książka znalazłaby się na liście tych
uzupełniających przedmiot.
Podsumowanie:
Autor: Sharon Cameron
Tytuł: Światło ukryte w mroku
Oprawa: miękka
Wydawnictwo Kobiece
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 9/10
Książkę można kupić w sklepie Wydawnictwa kobiecego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz