czwartek, 7 sierpnia 2014

Katarzyna Michalak, Ogród Kamili



Jesienny wieczór, wielki puchaty koc, piżamy, grube skarpeciochy i duży kubek czegoś gorącego – tak wyobrażam sobie idealną scenerię towarzyszącą czytaniu książki ‘Ogród Kamili’. Jest to pełna delikatności i optymizmu opowieść, która zarazem zaskakuje i trzyma w napięciu, pokazując jak nieprzewidywalny jest los.
Tytułowa Kamila to niepoprawna romantyczka, żyjąca w swoim odizolowanym świecie, panicznie bojąca się zmian i nowości dwudziestoparolatka. Życie jej nie oszczędzało – wychowywała ją tylko mama. Ta jednak, gdy dziewczyna miała 16 lat zginęła w wypadku. W tym samym czasie bez słowa odszedł od niej mężczyzna, który był jej pierwszą i największą miłością. Po tragicznych dla niej wydarzeniach bohaterka zamieszkała z ciotką, która starała się chronić ją przed wszystkim co złe, sama Kamila do życia podchodziła bardzo asekuracyjnie. Dziewczyna miała dwa marzenia: piękny ogród pełen róż oraz całą sobą chciała uwolnić się od nieszczęśliwej miłości, najlepiej zakochując się bez pamięci w najcudowniejszym mężczyźnie, którego dopiero miała spotkać. Zbiegi okoliczności i wypadków sprawiają, że w ciągu 48 godzin jej życie zmienia się nie do poznania. Daje o sobie znać przeszłość, ale bardzo mocno zaczyna dobijać się do niej świetlana przyszłość. Nie wszystko jednak można mieć od razu i marzenia młodej dziewczyny nie spełniają się w jednej chwili. Momentami trzeba przyznać, że Kamila jest aż tą swoją delikatnością i naiwnością oraz niezdecydowaniem denerwująca, a jej niezrozumiałe zachowanie i ciągły płacz „kłuje po oczach” . Katarzyna Michalak jednak nie oszczędza czytelniczych nerwów i funduje nam sporo zaskakujących zwrotów wypadków. Bez tego myślę, że opowieść byłaby mocno przewidywalna i … mdła, jak momentami tytułowa bohaterka. Czytając tę książkę poczułam ten sam dreszczyk, który „za małolata” czułam podczas oglądania modnych brazylijskich telenowel. Towarzyszył on momentowi, gdy w połowie najważniejszej sytuacji kończył się odcinek. Chciałabym nadmienić, że ten dreszczyk, to coś naprawdę pozytywnego, a czytelnik jest w na tyle uprzywilejowanej sytuacji, że większość tych „momentów” może doczytać do końca, choćby i wybijała godzina trzecia nad ranem. Jednak nie ma tak dobrze. W decydującym dla całej książki momencie… fabuła się urywa, pozostawiając mnie – czytelnika w zupełnym szoku, z głową pełną znaków zapytania i nierozwikłanych zagadek. 

Ogród Kamili rozpoczyna kwiatową trylogię Katarzyny Michalak i trzeba przyznać, że robi to w sposób najlepszy z możliwych. Gdybym tylko miała drugą część pod ręką – od razu zaczęłabym czytać. Książka porywa nas w wir fabuły w całości i chłonie naszą uwagę do ostatniego zdania. Czy od tego można było się uzależnić? Na pewno!  Dzięki tej pozycji możemy trochę wrócić do naszej przeszłości, bo czytając ją bezwiednie wracamy wspomnieniami do czasu naszej pierwszej miłości i trochę porównujemy ją, do tej książkowej, uśmiechając się przy tym delikatnie. Ja tak miałam i jestem pewna, że niejedna z kobiet czytających ‘Ogród Kamili’, również będzie mieć podobnie. Bardzo fajnym dodatkiem są opisy gatunków róż, które rozpoczynają każdy rozdział i pozwalają trochę bardziej wczuć się w miłość bohaterki do tych kwiatów. Wszystko wieńczy piękna, uderzająca ciepłem i romantycznością okładka.

Podsumowanie:
Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Ogród Kamili
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Znak
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 9/10
Książkę można nabyć w Wydawnictwo Znak