O matko, co to było, jak czytałam tę książkę... Chyba nigdy
nie płakałam tyle, co przy tej książce. Wiem jedno na pewno - do kina na ten
film nie pójdę, wystarczy łez. Książka jest bardzo fajna, niosąca za sobą
bardzo mocne przesłanie, ale tak wzruszającej historii nie czytałam już dawno.
Dla miłośników szczekających czworonogów - must read, ale trzeba się uzbroić w
wielkie opakowanie chusteczek higienicznych.
Książka to kontynuacja, pierwszej części nie czytałam, ale
chyba nie trzeba. Autor momentami wraca do niej, jednak to jest też tak, jak by
nasz narrator - pies (Koleżka, Bailey, Toby, Ellie, Molly i Max) wracał do
swoich wspomnień i nie powoduje "wyrw" w samej historii. Samo
założenie odradzającej się duszy psa - fantastyczne. Sama mam dwa psy,
wcześniej towarzyszyło mi też kilka innych i pomysł z tym motywem powodował, że
czułam, że każdy mój kolejny pies był ze mną i będzie w przyszłości. Powoduje
to niesamowicie przyjemną myśl z tyłu głowy, że tak naprawdę nigdy nie jest się
samemu.
Koleżka wraca na ziemie w postaci Molly i staje się
opiekunem Clarity June - CJ. Od małego jest przy niej, ona rośnie, dojrzewa, a czworonożna
historia zatacza koło kilka razy, a my poznajemy nowe wcielania kudłacza. Różne
psie perypetie przeplatane są poważnymi tematami, ukazującymi wcale nie
najłatwiejsze ludzkie życie. Sinusoida uczuć w czasie czytania tej książki
szaleje, od wściekłości (powodowanej m.in. wątkiem matki CJ) po smutek, od
śmiechu po współczucie, łzy i tak w kółko. Wszystko widziane oczami psa,
kochającego bezwarunkowo czworonoga, którego główną misją jest opieka nad
"jego człowiekiem". W tej historii mamy potwierdzenie powiedzenia, że
pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Mimo skomplikowanego życia, tak
jak CJ, każdy z posiadaczy psów może liczyć na ich dobre serce, mokry jęzor
oraz ciepłą i miękką sierść, do której można przytulić się w gorszych chwilach.
W książce jest jedno zdanie, które mocno złapało mnie za
serce. "(...) pieski to prawdziwe anioły, pomocnicy Boga." To ono
moim zdaniem najlepiej podsumowuje całą historię. Jej koniec - fantastyczny. Książka
godna uwagi, mimo że przy jej czytaniu najlepiej zaopatrzyć się w wagon
chusteczek, wyciska łzy w ilościach niewyobrażalnych. Może nie każdy tak
zareaguje, ale ja pod względem zwierząt, psów szczególnie jestem bardzo czuła,
więc u mnie czytanie tej książki kończyło się nie raz i nie dwa potokiem łez. Warto
po nią sięgnąć ze względu na ten ogrom emocji jakie wzbudza gdzieś tam w środku
nas i to jak działa na wyobraźnię. Film odpuszczam, bo nie chcę z sali kinowej
zrobić basenu, ale cieszę się, że książkę przeczytałam.
Podsumowanie:
Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł: Był sobie pies 2
Oprawa: miękka
Wydawnictwo Kobiece
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 9/10
Książkę można kupić w EMPIKU