wtorek, 26 lutego 2019

Robert Małecki, Skaza


Chełmża, zamarznięte jezioro i dwa ciała, jedno pod lodem, drugie w łódce - w pierwszej chwili ze sobą zupełnie niepowiązane, nie mające punktów stycznych. Sprawa z góry skazana na zamknięcie - nieszczęśliwy wypadek i zamarznięcie. Tymczasem komisarz Bernard Gross widzi to inaczej, coś mu "śmierdzi" i prowadzi dokładne śledztwo. Policjant zmaga się nie tylko z zagadką śmierci obu osób, ale także ze swoimi własnymi dramatami z przeszłości, które mocno zaważyły na tym kim jest i jak żyje Druga strona jego życia to tragiczne wydarzenia z przeszłości, przywiązanie, a może i uwiązanie do będącej w śpiączce żony i problematyczne relacje, a raczej ich zupełny brak z synem. Gross jest w tym wszystkim okropnie rozdarty, ale nie przeszkadza mu to w byciu bardzo dobrym policjantem. Ucieczka w pracę jest jego sposobem na życie. Jego śledztwo idzie w dobrym kierunku, choć z pewnymi zawiłościami, natomiast jego życie - zupełnie odwrotnie. W dalszej perspektywie mamy również historie jego współpracowników, a także osób związanych z ofiarami. Tytułową skazę możemy odnaleźć w przedstawionych historiach w różnorakiej postaci, nikt nie jest bowiem idealny i nie ma idealnego życia. Każde ma w sobie skazę, mniejszą - większą, jedną, dwie, czy więcej. 



"Skaza" to pierwsza książka Roberta Małeckiego, jaką miałam okazję czytać i z pewnością nie ostatnia, bo wchłonęła mnie w całości. Jest to bardzo dobry kryminał, a autor pokazuje, że bez przelewania krwi, czy drastycznych opisów da się stworzyć wciągające dzieło. Może ciarki po plecach mi nie przeszły, ale napięcie czułam cały czas - od początku do końca. Nie było wielkiego bum, czy efektu wstrząsu, jednak w tej książce nie brakuje tego aż tak bardzo. W sumie nawet przy takiej konstrukcji nie pasowałoby to w ogóle. Solidnie budowane napięcie i zwodniczość akcji wystarcza, by nie móc oderwać się od książki. Wszystko to przez znaki zapytania i niedopowiedzenia, jakie pojawiają się w bardzo rozwiniętej fabule. Ta, jest zbudowana w mistrzowski moim zdaniem sposób. Pomimo wielowątkowości, wielu znaczących postaci i co trochę to nowych śladów i zmyłek w śledztwie, czytelnik jest umiejętnie przez nią prowadzony i nie ma mowy o zagubieniu się w tym wszystkim. Jest to solidny kryminał, choć moim zdaniem nie do końca mroczny, jak możemy przeczytać na okładce książki. Jest on odskocznią od krwawych i makabrycznych scen, których w ostatnim czasie w kryminałach nie brakuje. Co również działa na korzyść książki to wyrazistość postaci. Nie ma w tej książki nijakości.

Wyłapałam może cztery literówki i dwa powtórzenia, za co korekta powinna dostać małego kuksańca, ale akurat tutaj nie wpłynęło to w ogóle na mój odbiór książki. Czytelnik, jak wejdzie już w tę historię, to nie zwraca na nic innego uwagi. Podsumowując, warto sięgnąć po "Skazę" i czytać polskich autorów.

Podsumowanie:
Autor: Robert Małecki
Tytuł: Skaza
oprawa: miękka z zakładkami
Wydawnictwo Czwarta Strona
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 8/10



Książkę można kupić: Taniaksiazka.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz