niedziela, 30 marca 2014

Jenna Miscavige Hill, Ofiarowana

Spisane po latach przejmujące wspomnienia dziewczyny odkrywają największe sekrety scjentologów – czytamy na okładce książki Ofiarowana, napisanej przez Jennę Miscavige Hill. Autorka to bratanica głowy kościoła scjentologicznego i w swojej książce otwarcie opisała życie w sekcie i wszystkie szczeble i etapy, jakie trzeba było w niej przejść. Jest to wstrząsający dokument o tym jak manipulacja potrafi zawładnąć ludźmi. Wprost nie można się nadziwić, że takie praktyki były prowadzone w naszych czasach, ba - że zapewne są prowadzone i obecnie, że dopuszczono do tworzenia, jak dla mnie, obozów pracy dla dzieci i traktuje się ludzi jak ... podmioty, rzeczy, po prostu nieludzi. Autorka opowiada jak od małego dzieci, które przynależały do kościoła musiały pracować na jego korzyść, jak odcięto je od świata zewnętrznego i rodziców, których tak mocno w tym okresie przecież potrzebowały, jak zrobiono z nich może nie tyle robotów, co dorosłych ludzi i oczekiwano od nich dorosłych zachowań, po prostu pozbawiono je dzieciństwa, wysyłając na Ranczo. Nie można uwierzyć w to wszystko, ale też w fakt, że rodzice zupełnie nie zdawali sobie sprawy, z tego co dzieje się z ich pociechami, czy może po prostu nie chcieli wiedzieć. A to był dopiero początek książki...

Ta poruszająca książka to niemalże gotujące się i krzyczące z niej emocje autorki, które tak mocno i tak długo, bo przez wiele lat, były tłumione przez scjentologów. Miscavige Hill opisuje w jaki sposób podporządkowywano każdego wykorzystując zastraszanie, a także według mnie najzwyklejszą przemoc psychiczną. Wszystko ułatwiały umiejętnie skonstruowane techniki manipulacyjne, a każdy stawał się marionetką w rękach władz scjentologów. Członek tej organizacji jest niemal odcięty od świata zewnętrznego i normalnych ludzi, nazywanych przez scjentologię WOGS. To nie koniec praktyk, jakie były codziennością w tym tworze – rozdzielanie rodzin, zabranianie związków, małżeństw, czy też posiadania dzieci, w wielu przypadkach nakłanianie, ba zmuszanie, do aborcji – to była codzienność, na którą tylko nieliczni byli w stanie zareagować i po pewnym czasie opuścić organizację.  Fakty przedstawione przez autorkę nie mieszczą się w głowie i szokują zarówno na początku, jak i już po zakończeniu tej książki. 

Jenna stara się wszystko opisywać bardzo dokładnie, wszelkie sytuacje, akcje i techniki scjentologów, co sprawia, że na początku książka jest trochę nużąca, to jednak wszystko to wciąga i to bardzo. Ja osobiście "gdzieś coś" słyszałam o sekcie scjentologicznej, ale jakoś mocno mnie ona nie interesowała, czasami tylko w „świecie celebrytów i aktorów” dało się słyszeć co nieco o tym tworze. Tymczasem im czytelnik bardziej zagłębia się w książkę, im więcej teoretycznie absurdalnych faktów z tej organizacji poznaje, tym bardziej łapie się za głowę i jest coraz bardziej zszokowany. Odczuwa się wszystko mocniej ze względu na to, że ma się świadomość, że opisywane przez autorkę rzeczy, sytuacje i ludzie są realne. Nie jest to łatwa do czytania książka, bo nie czyta się jej lekko i płynnie, ale to nie powinno dziwić, a cała książka z pewnością jest warta przeczytania.

Podsumowanie:
Autor: Jenna Miscavige
Tytuł: Ofiarowana
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Znak, Kraków 2013
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 8/10
Książkę można nabyć TU

wtorek, 25 marca 2014

K. Beśka, J. Klejnocki, D. Kornaga i inni, Opowiadania kryminalne

Jestem zła albo zdegustowana albo zawiedziona albo jedno i drugie i trzecie. Mam „Opowiadania kryminalne”, które z kryminalnymi nie mają za wiele wspólnego. Tak naprawdę to jedynie przedostatnie i ostatnie opowiadanie mogłabym zaliczyć do kategorii „kryminalne”, ale to też jeszcze bez większego szału. Oba opowiadania, które choć trochę przypadły mi do gustu były autorstwa Antoniny Turnau i Bohdana Sławińskiego. Resztę czytałam i czytałam i byłam coraz mocniej zniesmaczona. Do jakiej kategorii przydzielić resztę? Nie mam zielonego pojęcia. Czytałam tę książkę najszybciej się da – byle ją tylko skończyć i móc wziąć się za coś innego. I tu chyba jest jedyny jej plus – nie jest obszerna, więc czyta się ją szybko. 

Książkę kupiłam w promocji bodajże za 5 zł już jakiś czas temu, będzie chyba z 1,5 roku;), i chyba wiem, czemu wtedy była w tak niskiej cenie. Gdy czytałam krótką zapowiedź znajdującą się z tyłu książki myślałam: wow, to będzie coś, teraz wiem, że książka jest tym reklamowana mocno nad wyrost i żadnego WOW w trakcie jej czytania nie ma. Jest to głównie przerost formy nad treścią, wiele niezrozumiałych wątków, a także takich zupełnie nie pasujących do reszty. Zapewne miały one na celu zaskoczyć, tymczasem momentami budziły niesmak. Nie chcę rozwodzić się bardzo nad tą pozycją, bo to nie ma najmniejszego sensu. Jest to jedna z gorszych kryminalnych książek/jedne z gorszych kryminalnych powiadań, jaką/jakie kiedykolwiek czytałam, choć … mi tak naprawdę trudno wiązać to wszystko z tym typem literatury.

Podsumowanie:
Autor: Wydanie zbiorowe
Tytuł: Opowiadania kryminalne
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Czarna Owca, rok wyd. 2009
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 2/10
Książkę można nabyć TU


środa, 12 marca 2014

Katarzyna Michalak, Bezdomna

Gdy sięgałam po Bezdomną  wiedziałam, że to nie jest łatwa książka, nie porusza lekkich tematów, ale nie spodziewałam się takiego tąpnięcia. Książka jest niesamowita i choć porusza sferę bardzo ciężką, która jakby jest zrzucana na margines naszego społecznego życia i nie mówi się o niej tak dużo, jak powinno. Przy tak wielkim natężeniu silnych odczuć, czyta się ją jednym tchem i nie czuje się tego ciężaru gatunkowego  problemu/problemów, o których mówi. Mimo to po zakończeniu – ma się pełną i obrazową świadomość ich istnienia. Ma ona bowiem na celu nie tylko inne spojrzenie na bezdomność, ale również na problem nie jednej kobiety – depresję poporodową. A tak naprawdę, to każda bezdomność ma swoją historię i jest ich z pewnością bez liku. W tej książce poznajemy jedną z tych, która może dziać się równie dobrze obok nas.
 
„Bezdomna” porusza, wzrusza, ujmuje za serce. Możliwe, że oddziałuje na mnie tak mocno, ze względu na to, że wśród moich przyjaciółek i mojej rodziny pojawiło się tyle maleńkich istot, a także dlatego, że wiem jak bezlitośni mogą być ludzie i media (krótki wątek, ale jakże ważny dla zakończenia), ale wydaje mi się, że każdy po przeczytaniu miałby podobne odczucia. Po zakończeniu czytania tej mocno kobiecej książki, nie potrafiłam przeczytać epilogu, który znalazł się na jej końcu. Płacz, niedowierzanie i poczucie niesprawiedliwości nie pozwalały mi na to. Dopiero po pewnym czasie przeczytałam epilog i … ponownie zalałam się łzami.  Ta książka to coś w rodzaju spowiedzi osoby, która została skreślona przez społeczeństwo, przez najbliższych, a także przez samą siebie, choć tak naprawdę w dużej mierze na to nie zasługiwała. Co rzuciło mi się w oczy to próba wplecenia sytuacji z naszego realnego świata. Myślę, że nikt nie będzie miał problemu by je w tej książce odnaleźć. Tutaj właśnie mam małe „ale”, bowiem pisząc o niesprawiedliwości mediów, broniąc osoby, która zrobiła, to co zrobiła, wydaje się jakby wyrok na tę drugą. Tę drugą historię, którą my - w prawdziwym życiu - też znamy z mediów, a nie znamy jej od „wewnątrz”, i która równie dobrze może być umiejętnie zmanipulowana - o tym przecież pokazuje historia książkowej Kingi.

Oprócz kobiet będących w ciąży, planujących ciążę, bądź kiedykolwiek chcących mieć dzieci tę książkę powinni według mnie przeczytać chyba wszyscy – przyszli ojcowie, dziadkowie, ciotki, wujkowie … etc. Problem depresji/psychozy poporodowej może dziać się blisko nas za ścianą, w domu obok, może spotkać naszych najbliższych. Bezdomność, do której nawiązuje tytuł jest tylko pochodną pewnych wydarzeń w życiu bohaterki, ale zupełnie podobnie może być w rzeczywistości. Ta książka, choć opowiada o nierealnej historii, może być przestrogą w rzeczywistym życiu i choć rozegra się może w inny sposób, podłoże i towarzyszącą temu tragedię będzie miała podobne. Ja bardzo, ale to bardzo cieszę się, że trafiłam na nią, że przeczytałam i mam świadomość, że pojawienie się dziecka na świecie może przynieść nie tylko ogrom szczęścia, ale niewytłumaczalne zachwiania psychiczne u matki maleństwa. Tak jak Kinga i Asia walczyły o to by uratować choć jedno istnienie, choć jedną kobietę, czy nowo narodzone dziecko, tak myślę, że ta książka może pomóc tego dokonać równie dobrze. Co należy zrobić? Przeczytać ją i otworzyć oczy na problem depresji poporodowej, a co ważne nie osądzać nikogo bezpodstawnie. Ja osobiście autorce - Pani Katarzynie Michalak, za napisanie tej książki życzę wielu nagród  i to nie tylko za świetny kawałek literatury, ale przede wszystkim za poruszenie bardzo ciężkiego tematu i otwarcie na niego naszych oczu. 
 
Podsumowanie:
Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Bezdomna
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Znak,  rok wyd. 2013
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 10/10
Książkę można nabyć TU

środa, 5 marca 2014

Matthew Quick, Niezbędnik obserwatorów gwiazd

Gdy zaczęłam czytać Niezbędnik obserwatorów gwiazd, pomyślałam: Dziewczyno, coś Ty kupiła, to przecież dla młodzieży. I rzeczywiście – książka moim zdaniem idealnie wpasowuje się w tematykę nastolatków. Nigdy nie pociągała mnie rzeczywistość amerykańskiej młodzieży, szkolnych drużyn sportowych, tak chętnie wykorzystywanych w serialach i książkach dla młodych ludzi, dlatego też z dużym dystansem podeszłam do tej książki od pierwszych jej rozdziałów. Jej dość wyraźny przekaz moim zdaniem można dopiero odnaleźć na samym jej końcu. Tak jakby od samego początku autor chciał przygotować czytelnika na tą najmocniejszą dawkę emocji zawartą w ostatnich rozdziałach.
 
„Niezbędnik…” to historia Finley’a, licealisty, koszykarza z małego miasteczka opanowanego przez mafię, który jedyne o czym marzy, to wyrwać się z niego. Poznajemy nie tylko codzienność młodych ludzi z takiego miejsca, ale również możemy zobaczyć Stany Zjednoczone z zupełnie innej strony, bo ten kraj, to nie tylko Manhattan, Nowy York czy inne mocno kreujące cudowny obraz Ameryki miejsca. Tak naprawdę takich miast, miasteczek jak Bellmont jest w USA wiele, a książka ta pokazuje niełatwą codzienność życia w takim miejscu. To jednak nie jest w niej najważniejsze. „Niezbędnik…” to przede wszystkim opowieść o lojalności, stracie i podejmowaniu niezwykle trudnych decyzji w młodzieńczym wieku. Finley, którego życie nie oszczędzało jest bardzo mądrym chłopcem, kochającym swoją dziewczynę i oddanym swojemu przyjacielowi, który spada mu niemal z kosmosu  - dosłownie i w przenośni. I choć Russ mocno wpłynie na jego życie, poprzestawia jego poukładane już plany, to jednak da mu coś, czego mu brakowało – możliwość odnalezienia tego, co w życiu najważniejsze. Akcja tej powieści rozwija się długo, czasami miałam wrażenie, że aż za długo, jednak końcówka – wbija  w fotel, kanapkę, łóżko, krzesło czy coś innego, gdziekolwiek książkę czytacie i tak naprawdę to właśnie ta końcówka nadaje tej książce sensu i mocy. Tak naprawdę problemy w niej poruszane są na tyle uniwersalne, że nie tylko młodzi ludzie mogą po nią sięgać, ale również dorośli znajdą coś dla siebie. 

Jestem pewna, że podobnie jak pierwsza książka tego autora – Poradnik pozytywnego myślenia, „Niezbędnik…” zostanie zekranizowany i powstanie zapewne film dla młodzieży. Co do samej powieści, to historia Finley’a sama w sobie czyta się naprawdę dobrze i to też jest duży plus, jeśli chodzi o czytającą młodzież. Tak naprawdę, dzięki lekkiej i przystępnej fabule, można na nią poświęcić popołudnie w sobotę, bądź niedzielę i to wystarczy. Na końcu powieść bardzo chwyta za serce i sama kończąc ją nie potrafiłam powstrzymać łez, to jednak mam oczywiście do niej jakieś „ale”. Według mnie „Niezbędnik…” w większej swojej części, choć mówi o niełatwych sprawach, jest trochę jakby za bardzo banalny, ale … myślę też, że końcówka wynagradza wszystko. Co dla mnie jest też zaskoczeniem i to pozytywnym, pozycja ta kończy się raczej w miejscu, w którym czytelnik nie spodziewa się, że zakończy swoją przygodę z tą powieścią. Ma się wrażenie, że historia ta powinna potrwać jeszcze ciut dużej, ale myślę, że pozostawiony z tym czytelnik po prostu sam w sobie spróbuje odnaleźć zakończenie.

Podsumowanie:
Autor: Matthew Quick
Tytuł: Niezbędnik obserwatorów gwiazd
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Otwarte,  rok wyd. 2013
Ocena Czytanie uszczęśliwia: 7/10
Książkę można nabyć TU